Maj rozpoczął się na dobre. Wzrosła temperatura, pojawiły się przelotne, wiosenne burze z intensywnymi opadami i gradem. W nadchodzący weekend w dalszym ciągu możliwe będą burze. Termometry wskazywać będą do 20 – 22 stopni. Nieco chłodniej zrobi się w niedzielę w północnej części kraju. Gdzie spodziewamy się opadów? W jakim regionie będzie najcieplej? Szczegóły znajdziecie w naszej prognozie na weekend.
Pierwszy tydzień maja był wreszcie pogodniejszy i cieplejszy niż miało to miejsce w ostatnim czasie. Choć do powiewu lata minie jeszcze chwila, to już teraz można się cieszyć aktywnościami na świeżym powietrzu. W czwartek pojawiły się wiosenne burze, które niosły przede wszystkim punktowo silne opady. Podobnie będzie w piątek. Deszcz jest cały czas bardzo potrzebny. W wielu regionach rośnie bowiem zagrożenie pożarowe.
Przelotne burze
W sobotę od godzin porannych padać będzie na południu Polski. Nie wykluczone, że pojawią się tam słabe, krótkotrwałe burze. Po południu na północy spodziewamy się kolejnej porcji umiarkowanych, a lokalnie intensywnych opadów deszczu. Także tam możliwe będą burze. Te również nie powinny być intensywne. Strefa opadów przesuwać się będzie z północnego zachodu na południowy wschód, jednak wieczorem dość szybko powinna zaniknąć. Obecne będzie też zachmurzenie, jednak tam, gdzie nie będzie padać, możliwe będą przejaśnienia. W nocy słabe opady mogą się pojawić w centrum i na zachodzie. Czeka nas także sporo przejaśnień, szczególnie na północy i południowym zachodzie Polski.
W najcieplejszym momencie dnia, termometry wskażą na zachodzie 20 – 22 stopni Celsjusza. Chłodniej, bo od 12 do 16 stopni będzie na Wybrzeżu. W centrum i na wschodzie na termometrach zobaczymy do 18 stopni Celsjusza. Na południu z kolei zanotujemy do 14 – 16 kresek powyżej zera. W nocy od 6 stopni na Wybrzeżu, po 8 – 10 na pozostałym obszarze Polski. Chłodno w Tatrach. Tam temperatura może spaść do 4 stopni, a lokalnie będzie jeszcze zimniej.
Kolejne opady i chłodniej na północy
W niedzielę przez Polskę wędrować będzie chłodny front atmosferyczny. W południowej części kraju pojawią się opady deszczu, a nie wykluczone, że także zagrzmi. Tu jednak na ten moment nie ma pewności – modele pogodowe prognozują słabe warunki do rozwoju burz, więc ostatecznie może się okazać, że nie będzie konieczności wydawania prognozy burzowej. Przejaśnienia pojawią się głównie na północy, zaraz za frontem atmosferycznym. Wieczorem opady zanikną, a na południu także pojawią się liczne przejaśnienia. W nocy bez opadów.
Termometry pokażą dość podobną temperaturę jak w sobotę. Najcieplej, do 22 stopni będzie na Dolnym Śląsku. Na Ziemi Lubuskiej, w Wielkopolsce, na Kujawach czy na Mazowszu zobaczymy do 20 stopni. Podobnie będzie na Podkarpaciu, Kielecczyźnie czy na Lubelszczyźnie. Chłodniej będzie na krańcach południowych Polski, do 14 – 16 stopni. Najchłodniej będzie z kolei na północy. Tam temperatura może się wahać od 12 do 14 stopni Celsjusza. W nocy na północy mogą się pojawić przymrozki. Temperatura spadnie tam nawet do 2 stopni. W centrum zobaczymy do 6 stopni Celsjusza, a na południu do 10 kresek powyżej zera.
Grafika ilustracyjna: pixabay.com / opr. własne
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.Śledź nas na Facebooku!
Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!