wrzesień 2020

Miniony miesiąc przyniósł dość ciepłą i okresami suchą aurę, choć na początku i na końcu mieliśmy znaczne ilości opadów. Jak znaczne? Okazuje się, że miejscami wrzesień 2020 przyniósł niemal dwukrotność normy opadowej dla tego miesiąca. Z kolei w innych regionach deszczu praktycznie nie było. Jak wyglądały z kolei temperatury?

Dla jednych zbyt suchy, dla innych zbyt mokry. Wrzesień 2020 zapamiętamy jako okres późnego powiewu lata, ostatnich typowo letnich burz, ale i intensywnego deszczu, głównie na południu kraju. Wraz z początkiem nowego miesiąca, możemy już podsumować przynajmniej te podstawowe parametry – temperaturę i opady. Czy były odstępstwa od normy? Jeśli tak, to jakie?

Cieplej niż powinno być

Pierwszym i głównym odstępstwem jest temperatura. Ta, chyba bez większego zaskoczenia, była wyższa od normy wieloletniej (okres referencyjny: 1981-2010) o wstępnie 1,8 stopnia w skali kraju. Największe odchylenie od normy – ponad 2,5 stopnia, wystąpiło na Suwalszczyźnie. Najbliżej normy, czyli około 1 stopień ponad nią, zanotowano na Nizinie Szczecińskiej. Generalnie im dalej na wschód i południe, tym było cieplej. Najcieplejszy okres wystąpił koło połowy miesiąca – w dniach 14 – 16 września temperatury przekraczały normę o aż 10 stopni. Kolejny, również znacznie cieplejszy od normy okres, wystąpił między 22 a 26 września.

Średnia temperatura września w okresie 1981-2010 to od około 12 stopni na przedgórzach i Suwalszczyźnie, po około 14,5 stopnia na Ziemi Lubuskiej i w dolinie środkowej i górnej Odry. W tym roku wartości te wyniosły od około 14-15 stopni dla przedgórza, Pojezierza Pomorskiego, Mazurskiego, Podkarpacia i Gór Świętokrzyskich, po ponad 15 stopni dla pozostałego regionu kraju. W skali całej Polski średnia temperatura miesiąca wyniosła wstępnie 15 stopni.

Wrzesień 2020 dość mokry

Deszczu było dużo, ale nie wszędzie. Według danych opadowych GRS-IMGW, w Polsce we wrześniu 2020 zanotowano od 0 do niemal 200 mm deszczu. Średnia z wielolecia 1981-2020 wynosi dla tego miesiąca od około 35 do ponad 200 mm. Czy deszczu było więc mniej, niż według normy wieloletniej?

Tak, ale nie do końca. Zależnie od regionu, odstępstwo ilości opadów od normy wieloletniej wyniosło od około -50 mm do +50 mm. Zgodnie z normą najwięcej deszczu spadło w górach. Na terenach wyżynnych niemal wszędzie zanotowano ponad 70-100 mm deszczu. W górach opadów było mniej więcej tyle, ile powinno. Z kolei na przedgórzu deszczu było przeważnie więcej niż wynika to ze średniej. W okolicach Wrocławia nadmiar opadów wyniósł w stosunku do okresu referencyjnego około 50 mm. Z kolei pod Leskiem niedobór opadów sięgnął wstępnie około 30 mm.

Suma opadów za wrzesień, według danych Rain-GRS. Źródło: IMGW-PIB/meteomodel.pl

Również na północy i północnym zachodzie kraju widać obszar z większą ilością deszczu, co także jest zgodne z danymi historycznymi. Tam jednak deszczu było mniej – średnio o 20-30 mm. Nadmiar deszczu wystąpił w rejonie Zalewu Szczecińskiego, znaczny niedomiar nad Zatoką Pucką i na Warmii. Dosłowną dziurę opadową można było zanotować w Krainie Wielkich Jezior na Mazurach. Tam w ciągu miesiąca spadło miejscami mniej niż 10 mm opadów, a lokalnie deszczu praktycznie nie zanotowano. Sporym zaskoczeniem są również “mokre plamy” na Lubelszczyźnie i Ziemi Lubuskiej. Choć na Roztoczu i w rejonie Lublina spaść powinno około 60 mm, a spadło ponad 100, to rejon Zielonej Góry i Gorzowa Wielkopolskiego jest we wrześniu najbardziej suchym punktem kraju. Z kolei w tym roku nadmiar opadów wyniósł tam około 40 mm. Im bliżej Poznania, tym bliżej normy, a w centralnej Wielkopolsce deszczu było wręcz mniej niż powinno spaść.

Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.

Śledź nas na Facebooku!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pobierz naszą aplikację Monitor Burz i czytaj newsy z IncusMeteo na swoim telefonie!
pobierz z Google PlayDownload on the App Store

Robert Marcinowicz

Blogger lotniczy, pilot, były pracownik obsługi naziemnej, meteorolog z zamiłowania. Autor tekstów o tematyce meteorologicznej, astronomicznej, transportu kosmicznego, klimatologicznej, geologicznej i lotniczej. Synoptyk i nowcaster Sieci Obserwatorów Burz

Dodaj komentarz

© 2020-2024 INCUS Media Group