Tragiczne trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii nadal zbiera śmiertelne żniwo. Liczba ofiar przekroczyła 21 tysięcy, rannych jest przeszło 77 600 osób. Choć na miejscu w dalszym ciągu pracują ratownicy, to szanse na znalezienie żywych osób pod gruzami ciągle maleją. Niskie temperatury, opady śniegu i kolejne wstrząsy wtórne nadal utrudniają poszukiwania przysypanych.
Cztery dni po kataklizmie, ratownicy nadal pracują na rumowisku. Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii zabiło przynajmniej 21 000 osób i raniło przynajmniej 77 600 w obu krajach, oraz w Libanie, Izraelu, Iraku i na Cyprze. Na miejscu działają ratownicy z dziesiątek krajów, w tym z Polski. Poza strażakami, na miejscu są także wojskowi ratownicy. Łącznie w Turcji działa 128 Polaków i osiem psów, wspomaganych przez ciężki sprzęt i lokalne służby, oraz zespoły z innych krajów. Do tej pory naszym ratownikom udało się wydostać spod gruzów 11 żywych osób.
Kolejna dobra informacja z Turcji. Uwolniona 11 osoba przez Polskich ratowników !!!! Brawo jesteśmy z was dumni 🇵🇱🇹🇷❤️🚒💪🏻✌🏻👍🏻
— Andrzej Bartkowiak (@ABartkowiak_PSP) February 9, 2023
Według ekspertów osoby zagrzebane pod gruzami mogą przeżyć ponad tydzień. Zależy to jednak od ich obrażeń, dostępu do wody i powietrza, czy warunków na zewnątrz. Obecnie panujące, niskie temperatury i nocne mrozy, oraz opady śniegu, zmniejszają szanse na przetrwanie. Trzęsienie miało miejsce w nocy, więc większość osób pod gruzami jest ubrana w piżamy i narażona na hipotermię.
Trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii
Wstrząs główny, jak i wtórne trzęsienia, miały swoją genezę niedaleko trójstyku płyt anatolijskiej, arabskiej i afrykańskiej. Większość trzęsień pojawiła się na tzw. uskoku wschodnioanatolijskim, słynącym z rzadkich, ale silnych trzęsień. Wraz z pobliskim uskokiem biegnącym przez dolinę rzeki Jordan, Wadi Araba i Zatokę Akaba, tworzy on najbardziej oddaloną na północ część Wielkich Rowów Afrykańskich. To także jeden z najbardziej niebezpiecznych sejsmicznie miejsc na świecie. Bezpośrednim powodem powstania trzęsienia jest przemieszczanie się względem siebie płyt arabskiej i anatolijskiej. Uwolnienie naprężenia powstałego między nimi spowodowało za równo główny wstrząs, jak i ponad 1050 wstrząsów wtórnych (stan na 9.02).
![](https://incusmeteo.com/ystewhib/2023/02/turkey2023_sequence.sh_.png)
Trzęsienie nastąpiło o godzinie 4:17 czasu miejscowego (2:17 czasu polskiego) w poniedziałek, 6. lutego na głębokości 17,9 kilometra. Epicentrum znajdowało się 34 kilometry na zachód od miasta Gaziantep. Jest to najpewniej najsilniejsze trzęsienie ziemi jakie kiedykolwiek zanotowano w Turcji w czasach historycznych i jest zdecydowanie największą klęską w tym kraju od trzęsień nad Morzem Marmara w 1999 roku. Późniejsze wstrząsy wtórne występują do teraz, jednak są coraz słabsze. Najsilniejszy zanotowano ponad 100 kilometrów na północ, w okolicach miasta Elbistan o godzinie 13:24 czasu miejscowego (11:24 czasu polskiego), tego samego dnia. Magnituda wstrząsu wyniosła, według różnych źródeł, od 7.5 do nawet 7.7.
Trzęsienie dokonało szkód także w sąsiednich krajach – Libanie, Iraku i na Cyprze. Pojedyncze szkody wystąpiły także w Izraelu i Jordanii. Wstrząs można było odczuć nawet w Grecji, Armenii i Rosji, oddalonych o kilka tysięcy kilometrów. Falę sejsmiczną zanotowano w całej Europie, między innymi w Polsce.
Grafika ilustracyjna: Al Jazeera
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!
![pobierz z Google Play](https://play.google.com/intl/en_us/badges/static/images/badges/pl_badge_web_generic.png)