Drugi weekend września nie przyniesie najlepszej pogody. Na aurę nadal oddziaływać będzie wypełniający się niż “Peggy” i jego system frontów atmosferycznych, które przyniosą opady deszczu i kolejne wrześniowe burze. Gdzie pogoda będzie najlepsza? Jaką temperaturę pokażą termometry i w końcu, gdzie może zagrzmieć? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w naszej prognozie pogody na weekend.
Mijający tydzień to nieznaczny wzrost temperatury powietrza, ale także kolejna porcja opadów i wrześniowych burz. Te z kolei punktowo były groźne – w wyniku oddziaływania stacjonarnej komórki burzowej w Gorzowie Wielkopolskim, doszło do licznych zalań i podtopień. Zdecydowanie poprawiony został dobowy rekord opadów, a także miesięczna suma opadu. Szkody, głównie zalania, wystąpiły też we Wrocławiu, Zabrzu czy Tarnowskich Górach.
Silne opady i burze
W sobotę czeka nas kontynuacja intensywnych opadów, choć nie wszędzie. Mocno padać i grzmieć będzie głównie na południu – w Małopolsce, na Górnym Śląsku na Podkarpaciu i na Lubelszczyźnie. Opadów spodziewamy się też w pasie centralnym Polski. Ponadto padać może lokalnie na Pomorzu Zachodnim i Pomorzu. Opady pomogą nieco poprawić sytuację hydrologiczną w kraju. Biorąc jednak pod uwagę ich intensywność, na południu ponownie wystąpi ryzyko powstawania punktowych szkód – zalań i podtopień. Wieczorem opady powinny osłabnąć, jednak nie zanikną wszędzie. Nadal będzie padać na południu i na wschodzie kraju. Jest niemal pewne, że rzeki znajdujące się między innymi na Podkarpaciu, takie jak San, w wyniku opadów podniosą swój poziom.
Na termometrach zobaczmy do 22 stopni na Ziemi Lubuskiej, w Wielkopolsce i częściowo na Pomorzu Zachodnim. Pozostały obszar kraju, gdzie występować będą opady deszczu, to temperatury od 14 stopni w Małopolsce czy na Podkarpaciu, po 16-18 na Dolnym Śląsku, Lubelszczyźnie, Ziemi Łódzkiej czy w końcu na Mazowszu, Warmii i Mazurach. Podobną temperaturę zobaczą mieszkańcy Pomorza Gdańskiego. W nocy termometry pokażą 10-12 stopni Celsjusza. Chłodniej będzie jedynie w górach.
Kontynuacja opadów, mniej burz
W niedzielę burz i opadów powinno być nieco mniej. Nadal jednak oddziaływać będzie układ niskiego ciśnienia, który powinien znajdować się już za naszą wschodnią granicą. Deszcz miejscami intensywnie padać będzie na południu, a także na wschodzie kraju. Wraz z opadami mogą się pojawić burze. Z biegiem dnia opady będą słabnąć, a na północy pojawi się szansa na przejaśnienia. Nocą z kolei deszcz może występować już tylko na południu – w Małopolsce, na Podkarpaciu a także na Lubelszczyźnie.
Termicznie będzie podobnie jak w sobotę. Najcieplej na zachodzie, do 20 stopni Celsjusza, w centrum około 16, na południu 12-14 stopni, a na wschodzie, gdzie obecne będą jeszcze opady, do 12-14 kresek powyżej zera. W nocy na termometrach od 10 do 12 stopni. Najchłodniej będzie na północnym-wschodzie i w górach, gdzie temperatura wyniesie maksymalnie 8 stopni Celsjusza. Możliwe przygruntowe przymrozki.
Grafika ilustracyjna: / opr. własne
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.
Śledź nas na Facebooku!
Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!