Jak co roku zasiądziemy przy wigilijnym stole. Choć aura jest w wielu miejscach raczej wiosenna, atmosfera świat udziela się niemal wszystkim. Tradycyjnie z kolacją czekamy aż pojawi się pierwsza gwiazdka. W tym roku jednak w wielu miejscach kraju możemy jej nie zobaczyć z powodu chmur. Co więcej, ci którzy będą mieli pogodne niebo, najpewniej jako pierwszą zobaczą… planetę! I to samego króla Układu Słonecznego.
Tegoroczna Wigilia wypada w okresie ogólnie z wiosenną aurą. W centrum i na zachodzie można wręcz mówić o wczesnej wiośnie. Na wschodzie, oraz miejscami na południu mamy z kolei do czynienia z odwilżą, wezbraniami rzek i silnymi roztopami. Mimo tego, jak co roku, katolicy i osoby innych wyznań, świętujące Boże Narodzenie w tradycyjny w Polsce sposób, zasiądą wspólnie do stołu. Wigilijna wieczerza w wielu domach zacznie się wieczorem, w momencie gdy na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka. Co ciekawe, w tym roku będzie nią planeta, a w zasadzie król planet, Jowisz.
Pierwsza gwiazdka, a jednak planeta
Zgodnie z tradycją chrześcijańską, drogę mędrcom ze wschodu do żłobka w Betlejem w którym narodził się Jezus Chrystus, wskazała gwiazda. Choć współczesne badania i analizy ruchu ciał niebieskich wskazują, że mogła to być kometa, lub zbliżenie się (koniunkcja) planet, to nadal, przed wigilijną wieczerzą, wypatrujemy pierwszej gwiazdy na wieczornym niebie. W tym roku najpewniej będzie nią planeta Jowisz, która dominować będzie na południowym nieboskłonie. Możliwe, że będzie widoczny już w okolicach godziny 15:00 na północnym wschodzie kraju.

Niedaleko Jowisza, w kierunku zachodnim, pojawi się Saturn, druga największa planeta Układu Słonecznego. Dodatkowo, wysoko na południowo zachodnim niebie widoczna w późniejszym czasie będzie gwiazdą Altar. Gwiazda wieczorna, czyli Wenus, znajduje się blisko Słońca i najpewniej jej nie zobaczymy. Zdecydowanie jednak najjaśniejszy będzie Jowisz, i to jego najpewniej zobaczymy jako pierwszą gwiazdkę na niebie.
Gdzie wyglądać pierwszej gwiazdki?
Choć Jowisz będzie wysoko na niebie i jego obserwacja nie powinna być trudna, nawet w miastach, to plany może pokrzyżować pogoda. Przez Polskę przechodzi bowiem front zokludowany, z opadami i chmurami. W ciągu wieczora i nocy z 24 na 25 grudnia, przyniesie deszcz lub opady mieszane i marznące w całym kraju. Pas od Pomorza Zachodniego, przez Kujawy, Ziemię Łódzką, Mazowsze i Wielkopolskę, po Małopolskę, Ziemię Lubelską i Podkarpacie ma najmniejsze szanse na zobaczenie wieczornego nieba.

Największe szanse na obserwację będą mieli mieszkańcy południowego zachodu kraju, głównie Dolnego Śląska. Tam, po przejściu frontu, będzie najwięcej rozpogodzeń. Spore szanse będą także na Pomorzu Środkowym i Gdańskim, a także na Warmii i Żuławach Wiślanych. Tam dominować będą chmury wysokie, więc możliwe że Jowisz będzie przez nie widoczny. Lokalne przejaśnienia mogą się także pojawić na Podlasiu i Mazurach. W pozostałych regionach kraju spodziewamy się niskich chmur, zamgleń i mgieł, bądź opadów.
Grafika ilustracyjna: Stellarium
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.Śledź nas na Facebooku!
Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!
