Jesień o idealna pora na Bieszczady

Bieszczady polecają się na końcówkę roku! Jesień kojarzy się z pochmurną i wilgotną aurą oraz coraz krótszymi dniami. Jest to jednak także bardzo barwny czas. Wszystko za sprawą zmieniających się kolorów liści na drzewach oraz krzewów i traw. To także według wielu najlepszy czas na zwiedzanie najbardziej tajemniczych i dzikich gór w Polsce. Próżno tu szukać tłumów turystów, licznych ośrodków narciarskich, czy stoisk z importowanymi gadżetami.

Nie da się ukryć, że jesień to raczej depresyjny czas. Coraz krótsze dni, mniejsze nasłonecznienie, czy częste opady deszczu ,nie wprowadzają nas w radosny nastrój. Przynajmniej większości z nas. Gorsza widoczność za sprawą mgieł czy smogu dodatkowo nie poprawia humoru. Suknie i krótkie koszulki zamieniamy na płaszcze i bluzy, zwłaszcza o porankach i wieczorami, kiedy to temperatury osiągają bardzo niskie wartości. Zaczynają się także pierwsze przymrozki. Jest to jednak najlepszy czas na podróż do Bieszczadzkiej krainy. Dziewicza przyroda, czyste powietrze i niezwykła paleta barw gór i nieba to idealny, jesienny antydepresant. Dlaczego warto wybrać się tam akurat jesienią?

Bieszczady stolicą jesieni!

Bieszczady to pasma górskie znajdujące się w łańcuchu Karpat, wznoszące się na terenach Polski, Ukrainy i Słowacji. Są częścią Beskidów Wschodnich. Na terenie naszego kraju, a dokładniej w południowo – wschodniej części, znajdują się Bieszczady Zachodnie, z najwyższym szczytem Tarnicą (1346 m n.p.m.). Są to tereny mocno zalesione – zarówno drzewami liściastymi, jak i iglastymi. Liczne łąki porastają wysokie trawy i niskie krzewy. I to właśnie flora zmieniające swe barwy w okresie jesieni stanowi o wyjątkowości tego obszaru.

Stosunkowo niewielka urbanizacja powoduje, że wędrując po szlakach, obserwować możemy ogromne połacie pełne barw zieleni, złota, czerwieni oraz innych jesiennych kolorów. Pięknie one kontrastują z niebieskim niebem, czy jesiennym zachmurzeniem. Dowodem są poniższe zdjęcia z oficjalnego profilu Bieszczadzkiego Parku Narodowego:

Co ważne, choć jest to rejon popularny turystycznie, to zdecydowanie w tej kategorii wygrywają lepiej zurbanizowane i skomunikowane Tatry i Sudety. Dzięki temu na szlakach trudno spotkać tłumy, a przyroda jest niemal nienaruszona i dziewicza. Dużo łatwiej tu o spotkania z górską fauną niż w innych polskich pasmach. Jeśli lubicie spokój, brak ludzi, prawdziwą dzikość gór i bogatą paletę jesiennych barw, Bieszczady to idealne miejsce dla Was!

Październik to idealny miesiąc na Bieszczadzkie wędrówki

Jeśli chcemy wybrać się na szlak, aby na własne oczy zobaczyć niesamowitą grę kolorów, poruszających się w rytm ruchu powietrza, najlepsze okazja jest właśnie teraz – w październiku. Jest to miesiąc, w którym rozpoczyna się proces zmiany barwy roślin, ze względu na zmniejszoną produkcję chlorofilu. Na szlakach nie spotkamy już takich tłumów jak latem. O ile w weekendy ruch turystyczny jest jeszcze zauważalny, o tyle w tygodniu można liczyć na wiele chwil samotności na szlaku. Sprzyjają również warunki pogodowe. Statystycznie najbardziej obfitymi w opady na tym terenie są miesiące letnie. Z kolei najwięcej wietrznych dni notuje się w okresie zimowym.

Oczywiście, również w październiku trafimy na okresy z pełnym zachmurzeniem, opadami i silniejszym wiatrem. Mamy jednak duże szanse, na dni pełne słońca i dobrej na wędrówki pogody. Co istotne, mimo coraz krótszych dni, położne na samym południu kraju Bieszczady cieszą się najdłuższymi dniami w Polsce. Od równonocy jesiennej do równonocy wiosennej to właśnie im dalej na południe, tym dłużej możemy cieszyć się tak potrzebnym zimą światłem słonecznym.

Należy jednak pamiętać, że nawet pomimo braku opadów, szlaki mogą być śliskie, błotniste i wilgotne. Miejscami za sprawą porannych czy wieczornych mgieł i rosy wędrówka może być wymagająca. Warto jednak sprawdzać sytuację śledząc na przykład wydawane przez nas prognozy tygodniowe i weekendowe, oraz komunikaty wydawane przez Bieszczadzki Park Narodowy.

Grafika ilustracyjna: pixabay.com / opracowanie: Mateusz Łukasik/Sieć Obserwatorów Burz
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pobierz naszą aplikację Monitor Burz i czytaj newsy z IncusMeteo na swoim telefonie!
pobierz z Google PlayDownload on the App Store

Robert Marcinowicz

Blogger lotniczy, pilot, były pracownik obsługi naziemnej, meteorolog z zamiłowania. Autor tekstów o tematyce meteorologicznej, astronomicznej, transportu kosmicznego, klimatologicznej, geologicznej i lotniczej. Synoptyk i nowcaster Sieci Obserwatorów Burz

© 2022 INCUS Group