Aura póki co bardziej przypomina jesienną czy wczesnowiosenną aniżeli zimową. Co dalej w pogodzie? Czy widać szansę na powrót zimy? Póki co niewiele na to wskazuje, a niemal na pewno nic takiego nie zdarzy się do końca bieżącego tygodnia. Ponownie zrobi się jednak dynamicznie. Powieje silny i bardzo silny wiatr. Zależnie od modelu pogodowego, najsilniejsze porywy występować będą albo na północy, albo na południowym- zachodzie i na południu. Sprawdzamy zatem, co może się wydarzyć w kolejnych dniach.
Końcówka grudnia i początek stycznia zupełnie nie przypominają zimowej aury, z jaką się zwykle kojarzą te miesiące. Padły rekordy temperatury, na nizinach praktycznie nie ma śniegu, a w górach jest go mniej niż zwykle. Co dalej w pogodzie? Niestety, nie widać (póki co) powrotu prawdziwej, śnieżnej i mroźnej zimy. W nadchodzącym tygodniu pojawi się jednak więcej opadów, a w Tatrach czy w Bieszczadach może spaść śnieg.
Co dalej w pogodzie?
Na powyższe pytanie można by odpowiedzieć bardzo krótko i mało rzeczowo. Postaramy się zatem od razu rozszerzyć odpowiedź.
Najbliższe dni będą ponownie dość dynamiczne. Przez kraj wędrować będą opady deszczu, związane z frontami atmosferycznymi, a na północy swoją obecność zaznaczać będą układy niskiego ciśnienia, przynosząc silny wiatr, a na Bałtyku sztorm. Opady śniegu pojawią się jedynie w górach i tam faktycznie w wyższych partiach spodziewamy się przyrostu pokrywy śnieżnej. Od razu warto też nadmienić, że warunki do pieszych, górskich wędrówek staną się automatycznie trudniejsze.
Prognozowane zachmurzenie i opady do piątku, 13 grudnia 2023 r. Model: ECMWF
Jeśli chodzi o temperatury, do piątku nie zobaczymy na termometrach więcej jak 10 stopni Celsjusza. Są to oczywiście jak na styczeń wartości bardzo wysokie, które przełożą się na dużą, dodatnią anomalię temperatury na koniec miesiąca. Niższą temperaturę zobaczą na ogół mieszkańcy wschodniej Polski i obszarów górskich.
Prognozowana temperatura do piątku, 13 stycznia 2023 roku. Model: ECMWF
Silny wiatr w weekend
Docieramy do końca tygodnia i następnego, drugiego pełnego weekendu stycznia. Na ten moment (poniedziałek, 9 stycznia) modele nie są jeszcze stabilne i powiedzenie z całą pewnością, gdzie i czy będzie silnie wiać, jest w zasadzie niemożliwe. Za chwilę w mediach zapewne pojawią się wpisy, które ponownie będą straszyć prognozami, zamiast informować i ewentualnie ostrzegać przed tym co może ale nie musi się wydarzyć. Wszystko to oczywiście w imię kliknięć i zarobku. My prezentujemy zatem dwa skrajne wyliczenia modeli GFS i ECMWF – oba sugerują, że silny wiatr faktycznie może pojawić się w Polsce, ale nie wiadomo jeszcze w zasadzie gdzie będzie najsilniejszy. Na tym etapie sugerowanie się wyliczanymi prędkościami wiatru w porywie czy nazywanie wręcz niżu “Orkanem” jest naszym zdaniem bardzo dużym nadużyciem. Do tematu na łamach IncusMeteo z całą pewnością jeszcze wrócimy w tym tygodniu.
Redakcja IncusMeteo jak zwykle zachęca do weryfikacji krzykliwych i “clickbaitowych” prognoz, które mają na celu przestraszenie, a nie informowanie o tym, co może a co nie może się wydarzyć. Niestety znaczna część mediów podsyca tylko atmosferę strachu w czasie, gdy jest to niewskazane. Pamiętajmy że wiążące i rzetelne informacje przekazywane są oficjalnymi kanałami IMGW czy samorządów. Również i my, wraz z Siecią Obserwatorów Burz, przekazujemy sprawdzone, wiarygodne i pozbawione elementu straszącego komunikaty meteorologiczne.
Grafika ilustracyjna: windy.com / opr. własne
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!
