W ostatnich dniach media obiegła sensacyjna wiadomość o zabójczej fali upałów w Brazylii. Według części portali w Rio de Janeiro zanotowano aż… 62 stopnie! Brzmi niewiarygodnie? Sprawdzamy o co dokładnie chodzi!
Piekielny upał, nowy rekord ciepła, ludzie mdleją na ulicach – takie informacje latają po sieci od kilku dni w internecie. Wyjątkowo silna fala ciepła objęła południe Brazylii, jak i sąsiedniego Paragwaju, czy Urugwaj i północ Argentyny. Temperatury poszybowały w wielu miejscach powyżej 40 stopni. Do tego wysoka wilgotność powietrza sprawiają, że temperatura odczuwalna sięga bardzo wysokich wartości. Według części mediów, w Rio de Janeiro temperatura osiągnęła aż 62 stopnie Celsjusza! Brzmi niewiarygodnie? Technicznie jest to prawda, ale…
62 stopnie w Rio de Janeiro?
Dokładnie 62,3 stopnie zanotowała stacja meteorologiczna w zachodniej części Rio de Janeiro w niedzielę, 17. marca o 9:55 rano czasu miejscowego. Nie była to jednak temperatura powietrza, a tzw. heat index. Jest to w skrócie indeks termiczny, składający się z zanotowanej temperatury powietrza i wilgotności, który opisuje nasze odczucie ciepła. Innymi słowy jest to temperatura odczuwalna, jednak bez uwzględnienia wiatru. Faktyczna, zmierzona temperatura powietrza wyniosła w tym momencie około 42 stopnie.
Była to również rekordowo wysoka temperatura odczuwalna w Brazylii. Poprzedni rekord wyniósł 59,7 stopnia i został ustanowiony… w listopadzie zeszłego roku! Nadal jednak sporo zabrakło do globalnego rekordu, aż 70 stopni, zmierzonego zeszłego lata w Iranie.
Wysokie temperatury sprawiają że tysiące mieszkańców Rio szuka ochłody na przepełnionych, miejskich plażach. Upały utrzymają się jednak jedynie do jutra. Ochłodę przyniesie front chłodny z możliwymi, gwałtownymi burzami. Co więcej, również w południowej części kraju, a także w Urugwaju czy Paragwaju, spodziewane są ulewne deszcze i burze. Są one pokłosiem wspomnianej już fali upałów oraz bardzo wysokiej wilgotności powietrza.
Warto odnotować, że na półkuli południowej zaczęła się dziś kalendarzowa, a wczoraj astronomiczna jesień. Oznacza to nie tylko więcej burz czy ostatnie silne fale upałów, ale i szczyt cyklonów tropikalnych w rejonie Australii czy Oceanii.
Grafika ilustracyjna: Pixabay/Meteologix
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!
![pobierz z Google Play](https://play.google.com/intl/en_us/badges/static/images/badges/pl_badge_web_generic.png)