W pierwszy weekend grudnia na pogodę w Polsce wpływać będzie niż genueński, który przyniesie intensywne opady śniegu w południowej i południowo- wschodniej części Polski. Przyrost pokrywy śnieżnej będzie znaczny. Miejscami wyniesie ona do 30 / 40 cm, a w górach i w rejonach górskich wartości te będą mogły być jeszcze większe. Co dokładnie nas czeka? Szczegóły w naszej prognozie na weekend.
Pierwszy weekend grudnia zapisze się iście zimowo. Do Polski dotrą intensywne opady związane z niżem genueńskim. Nie jest znana dokładna lokalizacja najsilniejszych opadów, jednak można śmiało powiedzieć, że najtrudniejsza sytuacja będzie występować w południowej i południowo- wschodniej Polsce. Warunki drogowe mogą być trudne i bardzo trudne.
Intensywne opady śniegu
Śnieg padać będzie już w piątek, jednak głównej fali intensywnych opadów można się spodziewać w nocy z piątku na sobotę i w sobotę. W ciągu dnia wielkoskalowe, ciągłe opady występować będą od Dolnego Śląska po Lubelszczyznę. Strefa z biegiem dnia może dotrzeć także do Ziemi Łódzkiej i Mazowsza. Najsilniejsze opady występować będą jednak od Górnego Śląska przez Kielecczyznę po Lubelszczyznę. Mocno padać będzie tez na Mazowszu i na Podkarpaciu, jednak tutaj możliwe będą także opady marznące powodujące gołoledź. Dość silne opady śniegu notowane będą też w części Opolszczyzny i na Górnym Śląsku. Uwaga! Warunki do jazdy mogą być bardzo trudne! Nocą opady przesuną się na północny- wschód obejmując swoim zasięgiem także Mazowsze czy Podlasie. Tam jednak przyrost pokrywy śnieżnej nie będzie tak duży.
Na termometrach zobaczymy do 2 stopni powyżej zera na Podkarpaciu, około 0 stopni w centrum i lokalnie na Wybrzeżu, a na pozostałym obszarze Polski termometry pokazywać będą od -2 do – 4 stopni. Na południowym- zachodzie, w rejonie obszarów górskich zobaczymy z do -6 stopni Celsjusza. W nocy w całym kraju występować będzie mróz. Termometry pokażą do -8 stopni mrozu w Tatrach oraz na Warmii i Mazurach, na krańcach południowych od -6 stopni, a na pozostałym obszarze kraju od -2 do -4 stopni Celsjusza.
Efekt Bałtyku i kolejne opady na południu
W niedzielę główna strefa opadów śniegu opuści nasz kraj. Nie oznacza to jednak, że wszędzie przestanie padać. Kolejne porcje białego puchu, choć już zdecydowanie mniejsze pojawią się północnej Polsce (związane z efektem Bałtyku). Początkowo padać będzie także od Wielkopolski po Dolny Śląsk, Opolszczyznę, Górny Śląsk i Małopolskę, jednak z czasem opady śniegu występować będą jedynie nad północną Polską, oraz na Górnym Śląsku i w Małopolsce. Nie wykluczone, że popada także na Podkarpaciu. Wieczorem słaby śnieg może wystąpić także na północnym – wschodzie Polski. W nocy pojawi się szansa na wystąpienie przejaśnień, zanikać też będą opady.
Termometry pokażą w ciągu dnia od około 0 stopni w Polsce centralnej do -2 w pozostałej części kraju. Powyżej zera wskażą także termometry na Podkarpaciu. Do -6 stopni z kolei zobaczą mieszkańcy południowo- zachodnich krańców Polski, zwłaszcza w rejonach górskich i podgórskich. W nocy na południu pojawi się dość silny mróz. Termometry będą mogły pokazać wartości poniżej -15 stopni Celsjusza, a nie wykluczone, że w górach temperatura nie spadnie nawet do około -20 stopni. Na pozostałym obszarze termometry pokażą od 2 do -6 stopni Celsjusza, lokalnie na północy do -8 kresek poniżej zera.
Grafika ilustracyjna: pixabay.com / opr. własne
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!
