Za nami suchy i cieplejszy od normy październik. Dominacja wyżowa zapewniła nam, zwłaszcza pod koniec miesiąca, stabilną i w wielu miejscach dość pogodą aurę po okresie silnego wiatru i opadów na początku października. Co czeka nas w najbliższych czterech tygodniach? Jaka wstępnie rysuje się prognoza na listopad 2024? Sprawdzamy najnowsze szacunki modeli długoterminowych.
Póki co jesień jest na ogół spokojna, dość ciepła i sucha. Mimo przejściowych okresów z silnym wiatrem, opadów od połowy września jest zdecydowanie mniej. Nie ma też częstych wichur, które w poprzednich latach powodowały już w październiku szkody. Choć przełom października i listopada jest dość wietrzny, a porywy na wybrzeżu sięgają blisko 100 km/h, to nie jest to gwałtowna, jesienna wichura a zaledwie typowy sztorm. Czy taki trend utrzyma się w listopadzie? Czy też może pojawi się więcej opadów i silnego wiatru? Co dalej z zapowiadanym na początek miesiąca ochłodzeniem. I co równie ważne, jak sprawdziła się prognoza na październik?
Suchy i ciepły, wyżowy październik
Październik to drugi miesiąc meteorologicznej jesieni, a także pierwszy, pełny miesiąc jesieni astronomicznej i kalendarzowej. Tradycyjnie to okres coraz chłodniejszych dni, pierwszych rozległych przymrozków, a także początek szczytu jesiennych wichur. Póki co aura jest na ogół spokojna, wyżowa i sucha. Co prawda mieliśmy do czynienia z pierwszymi wichurami, również obecnie za oknami w większości Polski mocno wieje. Za nami jednak nietypowo spokojny październik, który jednocześnie okazał się suchy, a miejscami skrajnie suchy. Jednocześnie wystąpiło większe niż zazwyczaj usłonecznienie, wraz z dodatnią anomalią temperatury w niemal całym kraju. Październik, który podobnie jak wrzesień jest czasem uzupełniania wód gruntowych po letnich upałach i suszy, nie przyniósł poprawy sytuacji hydrologicznej. Jest to już teraz zły prognostyk na nadchodzący sezon wegetacji. Jeżeli zima nie przyniesie obfitych opadów, podobnie jak początek wiosny, już od początku okresu wzrostu roślin czeka nas susza.
Wstępnie dziesiąty miesiąc 2024 roku przyniósł anomalię dodatnią temperatury na poziomie nieco ponad 1,3 stopnia. Na każdej stacji, uwzględnianej w badaniach klimatu Polski zanotowano średnią, miesięczną temperaturę ponad normę, najmniej o 0,8, a najwyżej o 2 stopnie. Póki co rok 2024 jest cieplejszy od normy o niemal 3 stopnie i zapewne wiele się w listopadzie i grudniu nie zmieni. Jednocześnie październik był skrajnie suchy w części kraju, a w większości suchy. Jedynie na krańcach wschodnich, oraz na północnym zachodzie deszcz był w normie, lub nawet nieco ponad (Terespol 154% normy). Z kolei w takich miejscach jak Ustka, Zielona Góra czy Piotrków Trybunalski spadło mniej niż 40% październikowej normy opadów. W większości Polski opady sięgnęły przeważnie między 50 a 80% normy z wielolecia.
Cieplej niż zazwyczaj, ale nie ekstremalnie
Znając już wstępne podsumowanie października, czas sprawdzić jak wygląda pogoda na listopad 2024. Zaczniemy od prognozowanej anomalii temperatury. Do tego posłużymy się modelami CFS, oraz długo i średnioterminowymi wyliczeniami z ECMWF.
W prognozie poprzedniego miesiąca dość dobrze sprawdził się model ECMWF SEAS5, który przewidział anomalię w okolicach 1-2 stopni na plusie w całym kraju. Jest to długoterminowy model przewidujący prawdopodobieństwo przekroczenia normy temperatury czy opadów w skali całego miesiąca. Amerykański CFS zaniżył nieco przewidywaną temperaturę, widząc anomalię na poziomie 0-2 stopnie. Podobnie jest i tym razem. Model amerykański jest wariantem chłodniejszym, przewidującym około 0-1 stopień ponad normę. Według jego szacunków im dalej na północny wschód, tym anomalia będzie wyższa, sięgająca tam nawet potencjalnie ponad jednego stopnia ponad normę wieloletnią. Podobnego zdania, oraz w zbliżony sposób przestrzennie rozkłada anomalię nad Polską model europejski. Tu jednak spodziewana anomalia temperatury jest wyższa i wynosi między 0,5 a 1 stopień. Oba modele przewidują więc nieco cieplejszy miesiąc, z anomalią krajową w okolicach około 0,7-0,8 stopnia.
Chłodny początek, później więcej ciepła
Kwestia poszczególnych tygodni jest już nieco bardziej zróżnicowana, choć z wyraźnym, dodatnim trendem. Początek miesiąca może jednak okazać się chłodniejszy od normy na południu kraju. Model ECMWF EPS przewiduje ujemną anomalię temperatury nawet na poziomie poniżej -1,5 stopnia. To właśnie prognozowane na początek miesiąca ochłodzenie, któremu wtórują modele krótkoterminowe, sprawi że całościowo listopad na południu będzie chłodniejszy od reszty kraju, choć nadal powyżej normy. Jednocześnie nad Skandynawią i Bałtykiem utrzymywać się będzie nietypowo ciepłe powietrze z przynajmniej dwoma napływami ekstremalnie cieplejszych mas z południa. Dzięki temu północne regiony Polski pozostaną cieplejsze od normy.
W drugim tygodniu listopada temperatury będą już bardziej wyrównane w całym kraju i przewidywana jest stabilna, dodatnia anomalia w okolicach 1-2 stopni powyżej średniej. Druga połowa miesiąca zapowiada się z kolei nieco chłodniej, z dodatnią anomalią między 0 a 1,5 stopnia, zwłaszcza na północy i zachodzie kraju. W grudzień wkroczymy więc najpewniej nieco cieplej niż zazwyczaj, z temperaturami w okolicach 2-5 stopni. Daje to pewne szanse na opady śniegu, jednak jeżeli wystąpią, to najpewniej nie będą ani obfite, ani nie utrzymają się długo.
Dominacja wyżowa i niedobór opadów
Skoro mowa o opadach, listopad ponownie zapowiada się sucho. Trend wyżowej dominacji w Europie dość szybko powróci, co podpierają także kolejne wyliczenia modeli krótkoterminowych. Zgodnie z modelami średnioterminowymi, widzą one rozbudowę pola wysokiego ciśnienia nad zachodnią i środkową Europą, jednocześnie pozwalając cieplejszym masom powietrza pozostać nad naszą częścią kontynentu i transportując niesezonowe ciepło daleko nad północną Skandynawię. Jednocześnie wilgoć znad Atlantyku będzie spychana poza centrum Europy, które być może nie zanotuje opadów aż do połowy miesiąca.
Modele nieco przeszacowały październikowe opady, przewidując miesiąc mniej więcej w normie lub nieco powyżej. W rzeczywistości był on poniżej normy, miejscami skrajnie. Tym razem model ECMWF SEAS5 jest nieco mniej optymistyczny niż w poprzednim miesiącu, widząc na ogół listopad w normie opadowej, jednak z aż 30-40% szans za anomalię w zakresie najbardziej skrajnych 20% listopadów. Innymi słowy, aż 1/3 wiązek prognostycznych przewiduje skrajnie suchy, jedenasty miesiąc roku. Mniej skrajna jest prognoza modelu CFS, który przewiduje normę lub nieznaczny niedobór opadów.
Prognozy średnioterminowe również widzą niedobór opadów, okresowo znaczny. Szczególnie suche ma być pierwsze 10 dni listopada, które mimo początkowo oddziaływania niżów, nie przyniosą żadnych znaczących opadów. Możliwe że do połowy miesiąca znaczna część kraju nie zanotuje deszczu. Dopiero końcówka listopada może przynieść opady. Deszczu będzie jednak prawdopodobnie blisko normy lub nieznacznie powyżej. Nie załagodzi to panującej suszy hydrologicznej. Co więcej, model ECMWF wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo skrajnie suchego początku miesiąca, oraz na niskie do średniego prawdopodobieństwo wilgotnego końca listopada. Przewidywana przez ten sam system synoptyczny ogólna dominacja wyżów w zachodniej Europie pod koniec miesiąca pozwoli na większy napływ wilgoci. Jednocześnie powinna zapewnić nam ogólnie spokojną, wolną od silnych wichur aurę po połowie listopada. Wcześniej bardzo silna blokada wyżowa może przynieść początkowo wiele słońca, a następnie liczne, długotrwałe mgły i spadek jakości powietrza przy niskim zachmurzeniu i słabym wietrze.
Jak wygląda prognoza na listopad 2024?
Mając powyższe dane wejściowe, oraz przeanalizowane modele numeryczne, za równo średnio, jak i długoterminowe, możliwa jest do nakreślenia zbiorcza prognoza na listopad 2024. Przed nami cieplejszy od normy miesiąc, który rozpocznie się nieco chłodniejszym okresem, zwłaszcza na południu i w centrum kraju. Jednocześnie ponownie zaznaczy się niewielka ilość deszczu. Początkowo powinien być dość pogodny, jednak z czasem może zacząć się okres z większą ilością niskich chmur i mgieł, wywołanych długotrwałą dominacją wyżu, oraz jego “gniciem”. Nieznaczny przełom w pogodzie zacznie się w drugiej połowie miesiąca, gdy wyże zdominują bardziej zachodnią Europę, stawiając Polskę między nimi a strefą niżową nad północą i wschodem kontynentu. To wówczas może zacząć napływać chłodniejsze i bardziej wilgotne powietrze. Nadal jednak będzie cieplej niż zazwyczaj, choć nie odczujemy znacząco tej różnicy.
Temperatury stopniowo będą spadać, zgodnie z wieloletnim cyklem przejścia jesieni w zimę. Na początku miesiąca na ogół notować będziemy jeszcze temperatury dwucyfrowe, ale z dolnego zakresu. Nocami będzie na ogół ledwie powyżej zera z możliwymi przymrozkami i lokalnymi, słabymi mrozami. Zapewne od połowy miesiąca temperatury powyżej 10 stopni będą już tylko sporadyczne, nocne mrozy zaczną stopniowo stawać się coraz częstsze i większe. Najpewniej jednak nie będzie to stabilne i stopniowe wejście w czas niższych temperatur, a raczej większe ochłodzenie wraz z opadami i możliwym silniejszym wiatrem. Zapewne ochłodzenia nie będą też trwałe i po kilku dniach temperatury będą znowu rosnąć.
Pod koniec miesiąca wraz z opadami i ochłodzeniem może pojawić się też pierwszy śnieg na nizinach. Nie będzie go jednak wiele, ponieważ samych opadów nie powinno być zbyt dużo. Są jednak szanse że pod sam koniec listopada do Polski zawitają silniejsze opady deszczu. Pewnym jest że jeśli zdarzą się opady, to skumulują się głównie w drugiej połowie listopada. Mogą być jednak sporadyczne i punktowe. Wraz z napływem chłodniejszego powietrza, mogą pojawić się nad Polską krótkie lecz intensywne opady, związane z bałtyckim efektem morza.
Grafika ilustracyjna: Robert Marcinowicz/INCUS News
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.Śledź nas na Facebooku!
Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!