Choć dla większości z nas silny wiatr nie jest przyjemny, to niesie on ze sobą dużą energię. Ruch mas powietrza, który zamontowane między innymi w Polsce turbiny wiatrowe bardzo chętnie przekładają na prąd. A to, zwłaszcza w obecnej sytuacji geopolitycznej i klimatycznej jest bardzo pozytywnym aspektem i przynosi spore oszczędności. Zyskują nie tylko firmy i indywidualni odbiorcy, ale i klimat.

Silne porywy wiatru kojarzymy, zwłaszcza jesienią, głównie z latającymi liśćmi i gałęziami odrywanymi od drzew, czy większą ilością śmieci unoszących się na ulicach. W bardziej drastycznych przypadkach z połamanymi drzewami, porwanymi z balkonów czy tarasów pustymi doniczkami i innymi niezabezpieczonymi elementami. Najsilniejsze jesienne i zimowe wichury potrafią uszkadzać linie energetyczne, zrywać dachy czy nawet zatapiać statki na Bałtyku. Jednak wiatr przynosi też wymierne korzyści – tak istotne zwłaszcza w obecnej sytuacji ekonomicznej i politycznej.

Silny wiatr pokrywa 30% zapotrzebowania na prąd w Polsce!

Już od nocy z niedzieli na poniedziałek (02/03.10) silny wiatr przyczynia się do produkcji dużej ilości energii elektrycznej. Turbiny wiatrowe generują wtedy nawet 30% krajowego zapotrzebowania na prąd. W poniedziałek rano elektrownie wiatrowe rozkręciły się i generowały nawet ponad 6,3 MW energii. Jest to już blisko do rekordu z listopada zeszłego roku, który wyniósł prawie 6,4 MW.

Zapotrzebowanie vs. produkcja i import prądu w Polsce z podziałem na źródła produkcji. Grafika: pse.pl
silny wiatr zapewnia prąd
Produkcja prądu z elektrowni wiatrowych i fotowoltaiki w poniedziałek, 3. października rano. Źródło: pse.pl

Co istotne, energia wytworzona przy pomocy OZE jest obecnie znacznie tańsza od tej generowanej w elektrowniach spalających drogi i trudno dostępny węgiel. To podwójny zysk – pozwala to przedsiębiorstwom energetycznym na zaoszczędzenia niezbędnego i brakującego paliwa stałego, a jednocześnie obniżenie cen za MWh na rynkach mocy. Co więcej, jest to neutralne klimatycznie źródło energii. Fakt, proces produkcji farmy wiatrowej wiąże się z emisją gazów cieplarnianych czy pyłów. Korzyści w postaci zerowej emisji przy produkcji prądu jednak przeważają.

Wyzwania związane z OZE

Ideałem by było, gdyby produkcja z OZE była stała, jednak jak doskonale wiemy, niestety tak nie jest. Zarówno prędkość wiatru w przypadku turbin wiatrowych, jak i nasłonecznienie w przypadku elektrowni fotowoltaicznych jest bardzo zmienne zarówno dobowo, jak i rocznie. Co więcej – zbyt mocne porywy wiatru również nie są pożądane. Każda turbina posiada bowiem system bezpieczeństwa. Powyżej wyznaczonej dla każdej z nich prędkości wiatru blokuje się turbiny i ustawia łopaty pod odpowiednim kątem. Ma to za zadanie zabezpieczyć elementy konstrukcji przed zniszczeniem z powodu zbyt dużych obciążeń.

Poniższy film prezentuje ten proces, bez użycia hamulca bezpieczeństwa. Łopaty wirnika ustawiane są pod kątem 90 stopni do osi obrotu. Dzięki temu nie tworzą one siły nośnej, a przez to obrotu. Podobną procedurę (zwaną feathering) stosuje się w samolotach z napędem tłokowym, czy turbośmigłowym w razie awarii silnika. Powoduje to mniejsze opory powietrza, a przez to wydłuża czas lotu i zapewnia większą stabilność przy asymetrycznym ciągu. Wahania masztu wiatraka są normalne i przewidziane w procesie budowy.

Są jednak jeszcze inne rozwiązania, takie jak elektrownie wodne, czy atomowe oraz geotermia. Każda z tych technologii ma swoje zalety, jak i wady, jednak najlepszym obecnie rozwiązaniem zdaje się być energia nuklearna. Nie jest ona tania w produkcji, ale za to stabilna i generowana całą dobę. Efektami ubocznymi są ciepło i niewielkie ilości materiałów radioaktywnych, które można jednak bezpiecznie składować. Co więcej, awarie czy naruszenia składowisk odpadów są niezwykle rzadkie i zazwyczaj niegroźne. Wiadomo jednak, strach działa najlepiej na opinię publiczną, przez co przytaczane są pojedyncze, często wyolbrzymione przypadki awarii.

Grafika ilustracyjna: pixabay.com / opracowanie: Mateusz Łukasik/Sieć Obserwatorów Burz
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.

Śledź nas na Facebooku!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pobierz naszą aplikację Monitor Burz i czytaj newsy z IncusMeteo na swoim telefonie!
pobierz z Google PlayDownload on the App Store

Robert Marcinowicz

Blogger lotniczy, pilot, były pracownik obsługi naziemnej, meteorolog z zamiłowania. Autor tekstów o tematyce meteorologicznej, astronomicznej, transportu kosmicznego, klimatologicznej, geologicznej i lotniczej. Synoptyk i nowcaster Sieci Obserwatorów Burz

© 2020-2024 INCUS Media Group