Około 48 godzin po udanej próbie lotu statku Starship SN8, jego następca – SN9, został uszkodzony. Nie wiadomo jak poważne są uszkodzenia, choć na udostępnionych materiałach wyglądają na powierzchowne. Czy kolejna wersja prototypu poleci w następnym locie testowym? A może SpaceX pominie ją i przejdzie od razu do SN10 ?
O niesłychanym pechu może mówić ekipa SpaceX. Krótko po udanym locie testowym prototypu statku Starship, jego następna wersja została uszkodzona. Nie ma oficjalnego komunikatu o przyczynach usterki, wiadomo również nie wiele o tym co się dzieje z prototypem SN9. Zaledwie dzień wcześniej na miejscu przebywał m.in. szef SpaceX – Elon Musk, robiąc sobie zdjęcia ze Starshipem.
Jak doszło do uszkodzenia?
Okoliczności nie są do końca jasne. Według wstępnych ustaleń, doszło do pęknięcia, przesunięcia lub złamania jednej z podpór stojaka, na którym znajduje się prototyp. Wiadomo, że uszkodzony SN9 przechylił się na bok w hali montażowej w Boca Chica i uderzył w jej konstrukcję. Sam moment przechylenia się prototypowej konstrukcji widać na nagraniu:
Choć z udostępnionych w sieci zdjęć wynika, że uszkodzeniu uległy klapy stosowane do sterowania, a poszycie statku jest całe, nie wiadomo czy energia uderzenia, którą przyjęły na siebie wspomniane klapy, nie została przeniesiona za pomocą zawiasów klap na konstrukcję wewnętrzną SN9. Nie odbyło się też planowane na 14 grudnia przeniesienie prototypu na platformę startową.
Prototyp został ustabilizowany
Podjęto już odpowiednie kroki zmierzające do stabilizacji Starshipa. Obecnie jest on zabezpieczony i sprawdzany pod kątem głębszych uszkodzeń. Cały czas możliwe jest jego pominięcie i wykorzystanie do kolejnego testu prototypu o oznaczeniu SN10, którego montaż jest obecnie na ukończeniu.
Starship to najnowsza generacja statków kosmicznych i rakiet nośnych firmy SpaceX. Docelowo pojazd ma być w stanie zabrać nawet 100 osób w kosmos. Średnica kadłuba to 9 metrów, wysokość około 120 metrów. Pojazd składa się z rakiety nośnej, oraz orbitera, którego prototypy, oznaczone jako SN, są obecnie testowane w Boca Chica. Po serii udanych skoków z eksperymentalnymi silnikami Raptor, w ostatnich dniach odbyła się próba w locie pełnowymiarowego prototypu, oznaczonego jako SN8. Lot zakończył się eksplozją przy lądowaniu, jednak pozostałe cele lotu zostały spełnione i test można uznać za udany.
Źródło grafiki ilustracyjnej: NASASpaceflight – bocachicagal
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.Śledź nas na Facebooku!
Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!