Pogoda na majówkę

Pojawiają się już pierwsze prognozy na majówkę. Sprawdzamy na ile są one wiarygodne i czy z jakąś dozą pewności można przewidzieć pogodę na miesiąc do przodu. Weryfikujemy medialne doniesienia i sprawdzamy co być może przyniesie pogoda na majówkę 2025.

Niemal przed każdym świętem, okresem wolnym czy nawet zmianą pory roku, z kilkutygodniowym wyprzedzeniem zaczyna się festiwal prognoz. Polega on na prześciganiu się między komercyjnymi mediami i czasami stronami pseudopogodowymi w tym kto poda wcześniejszą i bardziej szokującą (a przez to lepiej klikającą się prognozę). Nie inaczej jest oczywiście teraz, na miesiąc przed majówką. Internet zasypują różne, mniej lub bardziej dokładne przewidywania na przełom kwietnia i maja. Schodzą one w tak głęboki absurd jak prognoza dla poszczególnych miast. Czy takie prognozy mają sens?

Dokładność modeli pogodowych, czyli dlaczego na miesiąc do przodu nie wydaje się prognoz

Tego obecnie nie wie nikt. Jedyne źródła prognoz na ten okres to jedynie ekstremalnie dalekie wyliczenia niektórych wersji modeli średnioterminowych, bądź analiza prognozowanych anomalii w modelach długoterminowych wysokiej rozdzielczości. Mówiąc jednak o wysokiej rozdzielczości, warto pamiętać o jednej, bardzo istotnej rzeczy. Modele pogodowe liczą warunki dla punktów, rozłożonych równomiernie na danym obszarze. Są one od siebie oddalone o kilka lub kilkanaście kilometrów w przypadku modeli krótkoterminowych, dla modeli ultrakrótkoterminowych jednak mogą być rozłożone co zaledwie kilkaset metrów. Im dalszy jednak okres prognozy i im większy obszar prognostyczny, tym te punkty są od siebie bardziej oddalone. Dla modeli o zasięgu globalnych są one już liczone w dziesiątkach kilometrów, lub w stopniach i minutach szerokości i długości geograficznej.

Przykładem prognozy długoterminowej jest model CFS, opracowany przez amerykańskie NCEP/NOAA. Jego rozdzielczość pozwala na prognozowanie jedynie kilku punktów na terenie Europy Środkowej – zbyt mało, aby tworzyć szczegółową prognozę na miesiąc do przodu. Źródło: NOAA/NCEP

Dokładnie tak samo wygląda to z modelami długoterminowymi. Jednym z nich jest system SEAS5 od europejskiego ECMWF. Innym jest model CFS, produkcji amerykańskiego NOAA. Dodatkowo Europejskie Centrum Średnioterminowych Prognoz Pogody opracowało tygodniowy, sub-sezonowy model przewidujący anomalie podstawowych parametrów klimatycznych na pięć tygodni do przodu. Dzięki niemu można sprawdzić ogólną tendencję pogodową w nadchodzących tygodniach. Jest tu jednak pewien haczyk – prognoza obejmuje średnią dla całego tygodnia. Co więcej, obarczona jest wspomnianym wcześniej błędem, wynikającym z rozdzielczości prognozy. Jest ona jednak dobrym narzędziem do tworzenia prognoz sezonowych, czy analiz miesięcznych. Trzeba jednak z tego narzędzia umiejętnie korzystać. A tego polskim dziennikarzom brakuje.

Jak dokładne są takie prognozy? Sprawdźmy!

Znając dokładność długoterminowych wyliczeń modeli numerycznych, oraz ich rozdzielczość, nigdy nie opracowujemy na ich podstawia wiążących analiz czy prognoz. Postanowiliśmy jednak zrobić mały eksperyment. Na podstawie jedynie prognozy długoterminowych anomalii pogodowych, przygotowaliśmy prognozę dniową na majówkę. Po jej zakończeniu, zweryfikujemy prognozę i sprawdzimy w jakim stopniu była trafiona (lub też nie):

Uwaga, poniższa prognoza NIE JEST oficjalną prognozą na majówkę, a jedynie eksperymentem! Oficjalna prognoza pojawi się w okolicach 28. kwietnia!

Zaczniemy od analizy spodziewanej, dominującej sytuacji barycznej, czyli anomalii ciśnienia dla przełomu kwietnia i maja nad Europą. Sprawdzimy poziom 500 hPa, oraz ciśnienie przy ziemi. W obu przypadkach zaznacza się dodatnia anomalia, choć dość słaba, w zachodniej i północnej części Europy. Jednocześnie centrum, południowy wschód i wschód mogą spodziewać się średniego ciśnienia blisko normy. Może to zwiastować większą niż zazwyczaj aktywność wyżów na zachodzie kontynentu. Będąc na wschodnim skraju takich układów, powinniśmy być w zasięgu dominacji mas powietrza z północy i wschodu, a więc chłodniejszego i dość suchego, powietrza kontynentalnego. Możliwe jednak, że rozległy, stabilny wyż, zapewni nam relatywnie ciepłą aurę, ale z zimnymi nocami.

Spodziewana dominacja wyżowa (oznaczająca się pomarańczowymi obszarami) nad zachodnią i północną Europą to dla Polski najpewniej znak napływającej suchej, dość stabilnej i relatywnie ciepłej masy powietrza kontynentalnego. W przypadku spełnienia się takiego scenariusza, występować będą pogodne, ciepłe dni i chłodne noce. Źródło: ECMWF Charts

To także zapowiedź bardziej suchego okresu, być może jedynie z epizodycznymi opadami czy burzami. I faktycznie, prognoza anomalii opadów zdaje się potwierdzać te przypuszczenia, wskazując na opad w okolicach normy, z tendencją ku większej ilości opadów dopiero w późniejszym okresie, gdy wyżowa blokada zacznie słabnąć. Również prognozowana anomalia temperatury wspiera wariant z wyżową, ogólnie pogodną aurą, przewidując wartości bliskie normy wieloletniej, a na północy kraju nieco powyżej. Jednocześnie prognozy indeksów ekstremalnych opadów i temperatur nie wieszczą żadnych większych szans na wyraźne odchylenia od norm. Cieplejsze od normy morza Śródziemne i Czarne będą dobrymi przekaźnikami wilgoci i energii w okresie wiosny i wczesnego lata. Najpewniej jednak nie będą grały większej roli w okresie majówki. Ewentualne napływy masy czarnomorskiej spodziewane są bardziej w maju i czerwcu, oraz w mniejszym stopniu w lecie.

Jaka będzie pogoda na majówkę?

Brak zaznaczającej się dominacji niżowej i spodziewany napływ nieco cieplejszego powietrza kontynentalnego wskazuje na prawdopodobnie ciepły i dość pogodny okres, być może z okazyjnymi, głównie popołudniowymi wzrostami zachmurzenia. Szanse na opady będą niewielkie, na burze jeszcze niższe. Jeżeli już zagrzmi, to aktywność będzie ograniczona i słaba. Temperatury maksymalne prawdopodobnie ulokują się w przedziale między 12 a 18 stopni, z kolei nocami spadać będą w okolice 2-7 kresek na plusie. Możliwe będą przymrozki i poranne, lokalne mgły. Nieco większe szanse na opady mogą wystąpić w górach, jednak i tam będą to zjawiska na ogół sporadyczne.

Jeszcze raz podkreślamy, jest to jedynie eksperyment, a nie oficjalna prognoza! Jest ona bardzo ogólnikowa, szanse na jej sprawdzenie się są relatywnie niskie. I tak jednak wyższe niż większości “prognoz” podawanych na miesiąc w przód przez komercyjne media. Jak będzie faktycznie? To zweryfikujemy już 4. maja.

Grafika ilustracyjna: Robert Marcinowicz/INCUS News
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.

Śledź nas na Facebooku!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pobierz naszą aplikację Monitor Burz i czytaj newsy z IncusMeteo na swoim telefonie!
pobierz z Google PlayDownload on the App Store

Robert Marcinowicz

Blogger lotniczy, pilot, były pracownik obsługi naziemnej, meteorolog z zamiłowania. Autor tekstów o tematyce meteorologicznej, astronomicznej, transportu kosmicznego, klimatologicznej, geologicznej i lotniczej. Synoptyk i nowcaster Sieci Obserwatorów Burz

© 2020-2025 INCUS Media Group