Narodowy przewoźnik Hiszpanii stał się pierwszym użytkownikiem samolotu Airbus A321XLR. Ten najnowszy wariant popularnej rodziny A320 pozwala na loty do nawet ośmiu godzin bez lądowania. Zasięg samolotu umożliwia więc loty z Polski do Indii, Stanów Zjednoczonych czy Mongolii bez międzylądowania. Wśród zamówień są także egzemplarze dla linii latającej z Polski. Kiedy więc zobaczymy te samoloty w naszym kraju?

30. października hiszpańskie linie lotnicze Iberia odebrały pierwszego na świecie Airbusa A321XLR. Jest to najnowszy wariant popularnego, wąskokadłubowego samolotu europejskiej produkcji. Choć na pierwszy rzut oka jest praktycznie identyczny z innymi wersjami Airbusa A321neo, to zawiera kilka nowych rozwiązań, znacznie zwiększających zasięg. Dzięki silnikom nowej generacji CFM LEAP, oraz PW GTF, oraz dodatkowym zbiornikom paliwa, samolot ten może pokonać bez ładowania aż 4700 mil morskich (8700 kilometrów).

Iberia odebrała pierwszego Airbusa A321XLR

Narodowy przewoźnik Hiszpanii stał się pierwszym na świecie użytkownikiem najnowszej wersji Airbusa A321neo. Dostarczona z Hamburga w ostatni dzień października maszyna posiada 182 fotele w dwóch klasach. Miejsca w klasie biznes są w pełni rozkładane, a cała kabina została zaprojektowana tak, aby zwiększyć komfort podróżnych niezależnie od wybranego miejsca. Schowki na bagaż są większe, każdy z foteli ma też dostęp do systemu rozrywki pokładowej, a nowe oświetlenie poprawia komfort podróży.

Airbus A321XLR linii Iberia tuż przed lotem dostawczym z Hamburga do Madrytu. Fot. Airbus

Nowy samolot we flocie Iberii początkowo będzie operował po Europie, aby załogi zapoznały się z jej specyfikacją. Dodatkowo będzie ona testowana przez linię między innymi na lotach do Paryża. W połowie miesiąca samolot zadebiutuje na locie do Bostonu, otwierając nowy rozdział w historii lotnictwa. Dodatkowo operować będzie to stolicy USA, Waszyngtonu, zastępując większe i mniej dochodowe maszyny obecnie używane na tych trasach. Łącznie Airbus otrzymał ponad 500 zamówień na wersję XLR. Do grona pierwszych użytkowników dołączą między innymi irlandzki Aer Lingus, oraz linie Wizzair. Początkowo węgierski, tani przewoźnik będzie operował tymi samolotami z baz w Mediolanie i Londynie. Jest jednak możliwe, że za jakiś czas znajdą się także w Polsce, otwierając egzotyczne, dalekie kierunki.

Airbus A321XLR to wersja rozwojowa największego wariantu z rodziny A320. Mieści on do 240 pasażerów w konfiguracji jednoklasowej z trzema fotelami bo obu stronach centralnego korytarza. Powstanie tego samolotu było możliwe dzięki projektowi A320neo, czy New Engine Option. To druga generacja Airbusów z rodziny A320, wyposażona w nowoczesne, wysokowydajne i ekonomiczne silniki Pratt&Whitney PW1100G lub General Electric GE Leap. Dodatkowe rozwiązania zmniejszające wagę i poprawiające aerodynamikę sprawiły, że zasięg wersji neo jest zdecydowanie większy niż poprzedniej serii, A320ceo.

Niewielkie rozmiary, wielki zasięg

Prace nad najnowszym modelem Airbusa A321neo trwały pięć lat. W ich efekcie udało się wydłużyć zasięg wariantu LR (Long Range) o 15%, do 4700 mil morskich. Maszyna ma także znacznie mniejsze zużycie paliwa na pasażera niż samoloty starszej generacji. Nowe silniki powodują nie tylko bardziej ekonomiczny, ale i cichszy lot. Kluczem do ultra długiego zasięgu A321XLR jest jednak dodatkowy zbiornik paliwa, umieszczony za komorą podwozia głównego. Ma on pojemność aż 12900 litrów, oraz jest dodatkowo zabezpieczony na wypadek wycieku czy pożaru.

Pierwszy egzemplarz Airbusa A321XLR dla linii Wizzair, podczas transportu w fabryce Airbusa w Hamburgu. Maszyna nie jest jeszcze pomalowana (z wyjątkiem statecznika pionowego), oraz czeka na montaż silników PW GTF. Fot. Tobias Gudat

Choć istnieją samoloty o znacznie większym zasięgu, ot choćby stosowane przez LOT Boeingi 787 Dreamliner, to są one w każdym przypadku dużymi, mieszczącymi znacznie ponad 300 osób jednostkami. Co więcej, rozmiar ma wiele ograniczeń. Lotniska regionalne, takie jak Gdańsk, Kraków czy Wrocław mogą okazyjnie przyjmować tak duże maszyny, ale wiąże się to z licznymi ograniczeniami. Są to między innymi długość drogi startowej, a przez to maksymalna ilość paliwa, pasażerów lub  bagażu jaki może zabrać samolot. Co więcej, większość płyt postojowych projektowana jest w takich portach dla maszyn nie większych niż Airbus A321 czy Boeing 737MAX10. Z tego też powodu zasięg międzykontynentalny przy rozmiarach, ładowności i osiągach średniodystansowego Airbusa już teraz zaczyna rewolucję w lotnictwie.

Usprawniona konstrukcja Airbusa A321XLR pozwala na loty z Polski do takich miejsc jak Miami, Seattle, Portoryko, Madagaskar, Indie, Pekin, Bangkok, Seul czy Tokio bez międzylądowania. Samoloty nie zawsze jednak latają w prostych liniach, zwłaszcza obecnie, kiedy muszą omijać Rosję, Iran czy Afganistan. Choć w rzeczywistości bezpośredni lot tym samolotem do Japonii z Kraju nad Wisłą prędko nie nastąpi, to szanse na połączenia do Ameryki Północnej, Indii, Krajów Orientu czy do środkowej Afryki są realne.

Grafika ilustracyjna: Airbus
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.

Śledź nas na Facebooku!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pobierz naszą aplikację Monitor Burz i czytaj newsy z IncusMeteo na swoim telefonie!
pobierz z Google PlayDownload on the App Store

Robert Marcinowicz

Blogger lotniczy, pilot, były pracownik obsługi naziemnej, meteorolog z zamiłowania. Autor tekstów o tematyce meteorologicznej, astronomicznej, transportu kosmicznego, klimatologicznej, geologicznej i lotniczej. Synoptyk i nowcaster Sieci Obserwatorów Burz

© 2020-2024 INCUS Media Group