W poniedziałek (16.06), podczas pierwszego dnia Międzynarodowych Targów Lotniczych w Le Bourget pod Paryżem, LOT oficjalnie ogłosił zakup aż 40 nowych Airbusów A220. To pierwszy krok w większej strategii przewoźnika, mającej zagwarantować dynamiczny rozwój. Pierwsze Airbusy A220 we flocie LOT pojawią się w 2027 roku.
Po miesiącach zapowiedzi, LOT podjął oficjalną decyzję odnośnie dostawy nowej generacji samolotów krótkiego i średniego zasięgu. Wybór padł na produkowane przez europejskie konsorcjum Airbus samoloty A220. Od roku 2027, Polskie Linie Lotnicze LOT będą otrzymywać pierwsze egzemplarze Airbusów A220 w obu wariantach. Przewoźnik łącznie zamówił 40 sztuk z opcją na kolejne 44, co oznacza, że na teraz możemy się spodziewać nawet 84 nowych samolotów w barwach LOT. To pierwsze zamówienie Airbusa przez narodowego przewoźnika, oraz pierwsze od niemal dekady Airbusy zarejestrowane w Polsce.
LOT stawia na A220!
Od kilku miesięcy Polskie Linie Lotnicze LOT zapowiadały modernizację floty krótkiego i średniego zasięgu. Dotyczyła ona zakupu nawet ponad 80 nowych samolotów – największej w historii przewoźnika inwestycji. W grze było dwóch producentów – Embraer z nową generacją służących już u przewoźnika samolotów E-Jet, oraz Airbus z nieco większymi A220. Ostateczny wybór podano dziś (16.06) podczas pierwszego dnia Międzynarodowych Targów Lotniczych w Le Bourget pod Paryżem. Zgodnie z informacjami Reuters z piątku, LOT wybrał Airbusy A220.
Zwycięska oferta opiewa na kwotę ponad 11 mld USD czyli ponad 40 mld zł. Zakłada ona nie tylko dostawę samolotów wraz z wyposażeniem, ale także wsparcie techniczne, szkolenia załóg i dostosowanie istniejącej infrastruktury do nowych maszyn. Dotyczy to głównie hangarów i ogólnej obsługi. Maszyny przylecą do Polski z zakładów Bombardiera w kanadyjskim Mirabel, gdzie powstał oryginalny model A220, czyli Bombardier C-Series. Projekt został przejęty przez Airbusa i obecnie sprzedawany jest w niezmienionej wersji pod nową marką i nazwą.
Czy A220 to tylko pierwszy krok?
Airbus A220 w mniejszej wersji -100 może zabrać na pokład do 135 osób. Większy wariant, model -300, ma do 160 miejsc. Produkowane są od 2012 roku a do służby weszły w 2016 roku. Napędzają je dwa silniki Pratt & Whitney PW1500G. Mają one zasięg do 6700 km, co pozwala na loty z Polski do takich miejsc jak Dubaj, Wyspy Zielonego Przylądka czy nawet stolica Grenlandii, Nuuk.
Pierwsze maszyny tego typu trafią do Polski w 2027 roku. W pierwszej transzy będzie to łącznie 40 samolotów – 20 w wersji -100 i 20 w wersji -300. W dalszej perspektywie LOT może zamówić kolejnych łącznie 44 samolotów w jednym z lub w obu wariantach. To jednak tylko część większej strategii rozwoju. Póki co LOT nie zdradza szczegółów, jednak naturalnym będzie rozwój flot średnio i dalekodystansowej. W grze będą wówczas Boeing i Airbus. W kategorii samolotów wąskokadłubowych użytkowane już 737MAX oraz A320neo lub A321neo. Do floty dalekodystansowej Boeing najpewniej wystawi kolejne dla LOTu B787 lub nawet nowe B777X. Airbus ma w tym segmencie z kolei do zaoferowania modele A350 i A330neo.
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.Śledź nas na Facebooku!
Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!

