koniec dominacji wyżowej

Ostatnie dni to kontynuacja mglistej aury, oraz mrozów. Spada także jakość powietrza. Sprawcą tego stanu pogodowego jest rozległy wyż z centrum nad pograniczem Rumunii i Bułgarii. Na horyzoncie widać jednak przełom. Kiedy nastąpi koniec dominacji wyżowej w Europie Środkowej i zobaczymy więcej błękitnego nieba nad Polską?

Gęste mgły i niskie temperatury utrzymują się nad niemal całą Europą. Dziś warstwa niskich chmur rozpościera się od Irlandii i Zatoki Biskajskiej aż po Ural, odsłaniając niebo jedynie nad Europą południowo-wschodnią i basenem Morza Śródziemnego. Również południowo-wschodnia Polska może cieszyć się słońcem po mroźnej nocy. Niestety w najbliższych dniach taka aura może nadal się utrzymywać. Wszystko to za sprawą rozległego wyżu z centrum nad wschodnią częścią granicy Rumunii z Bułgarią. Kolejne doby to z kolei rozbudowa nowego wyżu, tym razem nad Białorusią i zachodnią Ukrainą. Prognozy jednak coraz śmielej wskazują na możliwe przebudowanie pola barycznego i koniec dominacji wyżowej w naszej części kontynentu.

Gnijący wyż nad Polską

Często w okresie jesiennym można usłyszeć określenie “zgniły wyż”. Choć sam układ pogodowy nie podlega procesowi rozkładu i nie gnije jako tako, to związana z nim aura jest typową “zgnilizną”. Takie wyże są długotrwałe, stacjonarne i oznaczają się dużą wilgotnością w dolnej części troposfery. Wraz z niskimi temperaturami i brakiem wiatru, wilgoć ta tworzy mgły i niskie chmury. Ponieważ układ utrzymuje się długo nad daną lokalizacją, mgły i niskie chmury towarzyszą mu przez nawet wiele tygodni. Często nie jest to jeden wyż, a seria układów które tworzą się jeden po drugim nad tym samym obszarem i niejako “dziedziczą” po sobie wilgoć.

Zdjęcie satelitarne Europy po południu, 7. listopada. Widoczna warstwa mgieł i niskich chmur spowijających większość kontynentu. Źródło: EUMETSAT via Windy.com

Taki właśnie wyż dominuje nad znaczną częścią Europy. Układ Zayyan z centrum nad pograniczem Bułgarii i Rumunii stopniowo zaczyna rozbudowywać swoją północno-zachodnią część. W najbliższych dniach znajdzie się ona na wschód od Polski – nad Białorusią i północno-zachodnią Ukrainą. Pod rozległym płaszczem osiadającego powietrza nadal jednak utrzymywać się będą duże ilości wilgoci, a niska różnica ciśnień w poziomie sprawi, że w dalszym ciągu wiatru będzie niewiele. Jednocześnie wysoka wilgotność powietrza przy niskiej temperaturze podtrzymają mgły i niskie chmury. Dodatkowo inwersja temperatury uniemożliwi zanieczyszczeniom z miast swobodnie się unosić, brak wiatru z kolei zatrzyma je tam gdzie powstały. Spowoduje to dalsze pogarszanie się jakości powietrza, nie tylko w Polsce.

Koniec dominacji wyżowej coraz bliżej

Choć najbliższe dni nie przyniosą przełomu, to coraz więcej wskazuje na znaczną zmianę sytuacji barycznej około połowy listopada. Na przełomie obecnego i przyszłego tygodnia, nad Hiszpanią a później Irlandią, będzie rozbudowywał się rozległy wyż, który odepchnie dominujący nad wschodnią Europą antycyklon na wschód. Jednocześnie z niżem znad Morza Norweskiego, zacznie sprowadzać cieplejsze powietrze znad Atlantyku. W kolejnych dniach dostaniemy się w zasięg niżów skandynawskich, przynoszących opady i miejscami silny wiatr. Szczególnie dokładnie warto obserwować połowę przyszłego tygodnia, gdy nad Polską ma przejść front chłodny z opadami i możliwą wichurą.

Brzebudowa pola barycznego według modelu GFS. Źródło: WXCharts

Druga połowa miesiąca zacznie się, przynajmniej według obecnych prognoz, z większą dynamiką i powrotem opadów, możliwe że także śniegu na nizinach. Szczególnie ciekawie wygląda prognozowany od kilku aktualizacji modeli pogodowych dynamiczny niż śródziemnomorski. Miałby powstać w okolicach 18. listopada i od 20 lub 21. listopada przynosić intensywne opady śniegu w Polsce. Wcześniej może spowodować nawałnice i powodzie na zachodzie Bałkanów, oraz w Austrii i na Węgrzech. Jest to nadal jednak mocno odległy termin, któremu mimo wszystko będziemy się przyglądać.

Grafika ilustracyjna: Robert Marcinowicz/INCUS News
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.

Śledź nas na Facebooku!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pobierz naszą aplikację Monitor Burz i czytaj newsy z IncusMeteo na swoim telefonie!
pobierz z Google PlayDownload on the App Store

Robert Marcinowicz

Blogger lotniczy, pilot, były pracownik obsługi naziemnej, meteorolog z zamiłowania. Autor tekstów o tematyce meteorologicznej, astronomicznej, transportu kosmicznego, klimatologicznej, geologicznej i lotniczej. Synoptyk i nowcaster Sieci Obserwatorów Burz

© 2020-2024 INCUS Media Group