W ostatnich dniach października media obiegła informacja o nietypowy zjawisku w Japonii. Pierwszy raz od początku regularnych obserwacji, najwyższy szczyt kraju, góra Fuji, nie zanotowała śniegu w październiku. Słynne ośnieżone stoki najczęściej fotografowanego szczytu Kraju Kwitnącej Wiśni jeszcze nie powróciły, mimo początku listopada. Także w Polsce, mimo opadów i krótkotrwałej akumulacji, śniegu nadal brakuje.
Choć może się wydawać, że biała czapa śniegu i lodowców na szczycie góry Fuji to coś, co zdobi ją cały rok, w rzeczywistości tak nie jest. Lodowce nie występują na tej górze, a śnieg okresowo zanika latem. Zazwyczaj powraca jednak we wrześniu, a od początku października tworzą się charakterystyczne czapy śnieżne u szczytu. Mimo początku listopada, proces ten jeszcze się nie zaczął. Mamy więc rekord najpóźniejszego pojawienia się śniegu na najwyższej górze Japonii.
Góra Fuji nadal bez śniegu
Góra Fuji to najwyższy wulkan Japonii i jednocześnie najwyższy szczyt kraju. Mierzący niemal 3800 metrów stratowulkan ostatni raz wybuchł w 1707 roku. Erupcja nastąpiła jednak z bocznej szczeliny – ostatni raz popiół wydobywał się z głównego krateru około 2300 lat temu. Nieodłącznym elementem każdej wycieczki do tego kraju jest pamiątkowe zdjęcie wulkanu, najlepiej z kwitnącą wiśnią lub tradycyjnym, japońskim domem czy świątynią (idealnie ze wszystkimi tymi elementami). Niestety jeśli przebywacie obecnie w Kraju Kwitnącej Wiśni, to Fuji nie będzie aż tak fotogeniczna jak można by się spodziewać. Wszystko to z powodu braku śniegu na szczycie. Choć mamy już początek listopada, to biały puch nadal nie pokrył partii szczytowych wulkanu.
BREAKING 🚨: Mount Fuji had its first snowless October in 130 years
The summit is completely dry pic.twitter.com/KGoifo31zt
— Latest in space (@latestinspace) October 31, 2024
Choć Japonia od wieków jest rozwiniętym cywilizacyjnie krajem, to regularne obserwacje meteorologiczne i zapisy dotyczące pokrywy śnieżnej na górze Fuji prowadzone są dopiero od końca XIX wieku. W tym okresie średnio już 2. października pojawiał się na niej śnieg. W tym roku jednak, mimo dokładnie miesiąca od tej daty, nie zanotowano na najwyższym szczycie kraju warstwy śniegu. Pobity został jednocześnie rekord najpóźniejszego śniegu na szczycie tego wulkanu. Poprzedni, najpóźniejszy opad śniegu zanotowano w latach 1955 i 2016, oba 26. października.
Aktualizacja: 7.11.2024: Fuji w dalszym ciągu bez śniegu. W sieci pojawiają się fake newsy i grafiki AI, które twierdzą że wystąpił pierwszy opad, zostały one jednak obalone
Za taki stan rzeczy odpowiada wyjątkowo ciepłej w Japonii lato. To właśnie w tym okresie śnieg całkowicie zanika, aby powrócić z początkiem jesieni, jednak w tym roku nie nastąpiło jeszcze mocne ochłodzenie. Lipiec i sierpień przyniosły dodatnią anomalię temperatury blisko 1,8 stopnia powyżej normy z lat 1991-2020. Opadów na górze też jest mniej niż zazwyczaj. To kolejny, widoczny dowód w tym regionie na postępujące ocieplenie. Kilka dni temu do Tajwanu dotarł silny tajfun Kong-rey, który był zaledwie czwartym, który uderzył w wyspę pod koniec października.
Bez śniegu także w Europie
Choć biały puch spadł już w Alpach, na Kaukazie czy na najwyższych górach Bałkanów, jest go nadal niewiele. Mimo opadów, nie utrzymał się on do tej pory w Tatrach, ani Sudetach. Podczas gdy powinniśmy mieć już około 10 cm na Kasprowym Wierchu, aktualnie nie notowana jest tam pokrywa śnieżna, a ta która wystąpiła pod koniec września, zgodnie z prognozami szybko stopniała. Jednocześnie był to najpóźniejszy opad śniegu w Tatrach. Warto tu zaznaczyć, że jeszcze na początku tego stulecia, śnieg mógł pojawić się o każdej porze roku powyżej poziomu 2000 metrów. Teraz jedynie w najwyższych partiach Tatr okres bezśniegowy nie występuje co roku.
Podobnie jest w Sudetach, gdzie pierwsze opady białego puchu na Śnieżce pojawiły się w połowie września, jednak od tamtej pory nie zanotowano nowych opadów. Nie ma też warstwy śnieżnej na najwyższym szczycie pasma, ani nigdzie indziej w Karkonoszach. Z roku na rok pogarszają się także ogólne warunki narciarskie w Polsce, Czechach czy na Słowacji. Inne ośrodki narciarskie w Europie także muszą sobie radzić z coraz krótszym sezonem.
Brak śniegu w górach to jednak nie tylko straty dla kurortów. To przede wszystkim mniejsza ilość wody roztopowej wiosną i latem. Szczególnie mocno odczuwają to rolnicze wspólnoty w Alpach i ich pobliżu. Niski stan rzek na północy Włoch spowodowany jest między innymi coraz mniejszą ilością lodu i śniegu na południowych stokach gór w okresie zimowym. Podobna sytuacja ma miejsce na Bałkanach i w Skandynawii. Niedobory śniegu, a przez to susze wiosną i latem, mocno odbijają się na szwedzkich uprawach i lasach.
Grafika ilustracyjna: Reddit.com
Treści zawarte na stronie podlegają prawu autorskiemu. Ponowne wykorzystanie tekstów, grafik, filmów, czy pozostałych komponentów strony w całości, bądź we fragmentach bez podania źródła, lub pisemnej zgody redakcji jest kradzieżą i będzie podstawą do wszczęcia postępowania karnego.Śledź nas na Facebooku!
Doceniasz naszą pracę? Postaw nam wirtualną kawę!